Dzięki nowoczesnym zabiegom medycyny można osiągnąć pożądane efekty szybciej. Gabinety oferują wiele z nich, a do najpopularniejszych należą depilacja laserowa, endermologia oraz radiofrekwencja mikroigłowa.
Nie ma chyba kobiety, która nie lubi pokazywać swoich wypielęgnowanych nóg. Zwłaszcza w sezonie letnim, gdy pogoda pozwala na zakładanie bardziej skąpych strojów. Powiedzmy sobie szczerze – spódniczki mini są po to by je zakładać i olśniewać mężczyzn. Co jednak zrobić aby zamiast pożądanego efektu „wow” nie pojawiło się skrzywienie odrazy, któremu towarzyszyć będzie jednocześnie duże zażenowanie właścicielki nóg?
Oczywiście najłatwiej wstąpić na drogę tortur i golić cyklicznie nogi za pomocą maszynki, co jest raczej procesem mozolnym i długotrwałym. Zdecydować się można także na bardziej nowoczesne woskowanie, jednak zabieg ten potrafi być bolesny, a pozytywne efekty znikają już po kilku kolejnych dniach. Cóż, warto wówczas rozważyć jeszcze jedną opcję – jest nią depilacja laserowa. Coś, co jeszcze jakiś czas temu było możliwe w zasadzie tylko w filmach science-fiction, a teraz dostępne jest na wyciągnięcie dłoni… czy raczej nogi. Zabieg taki polega na tym, że impulsy wysoce skoncentrowanego światła są emitowane z lasera bezpośrednio do mieszków włosowych. Pigment pochłania światło lasera i dzięki temu włosy niszczone są u samych korzeni. Po kilku sesjach problemy znikają!
Drugi z zabiegów, czyli endermologia, ma na celu reakcyjne oddziaływanie na tkankę skóry. Dzięki temu można wyszczuplić sylwetkę, wymiernie zredukować cellulit albo poprawić kontury swojej twarzy. W roli głównej jest tutaj sterowana komputerowo głowica, która wałkuje powierzchniowe tkanki skóry. Jedna sesja trwa około godziny, ale zaleca się serię przynajmniej 10 zabiegów. Skoro jesteśmy już przy skórze, to warto wymienić jeszcze radiofrekwencję mikroigłową – zabieg, podczas którego specjalne igły uszkadzają tkankę, pobudzając jednocześnie procesy regeneracyjne. Towarzyszy temu podgrzanie skóry za pomocą fali radiowej.